Kocie oczy – prosty makijaż w odcieniach nude

Mocno wyeksponowane oczy nie zawsze pasują do makijażu dziennego. Nasza propozycja stworzona została w oparciu o modne w sezonie jesiennym kolory w odcieniach nude. Dzięki temu oczy nabiorą wyrazu, a cały makijaż z powodzeniem nada się zarówno na wieczór, jak i na co dzień, np. do pracy.

makijaż kocie oczy

  1. Nałóż na twarz bazę pod makijaż, podkład pasujący do twojej karnacji i przypudruj ją transparentnym pudrem. Na policzki nanieś róż- może być lekko brzoskwiniowy lub wpadający w odcienie brązu.
  2. Na powieki nanieś bazę pod cienie- zagwarantuje ona, że cień będzie się dobrze trzymał na skórze i nie zniknie po kilku godzinach, ani nie utworzy nieładnych wałeczków w zagłębieniach powieki.
    Teraz sięgnij po szarobrązowy, matowy cień lub po prostu brązowy (ważne, aby był matowy). Pamiętaj, aby cień nie wychodził poza ruchomą część górnej powieki. Jeśli nie posiadasz pędzelka do nakładania cieni, zrób to po prostu palcem.
  3. Kredką w odcieniu ciemnej czekolady narysuj kreskę na całej (górnej i dolnej) linii rzęs. Ważne, aby kredka nie była perłowa ani brokatowa, ponieważ zakłóci to całą koncepcję matu na powiece. Linię należy delikatnie rozetrzeć za pomocą niewielkiego, płaskiego pędzelka. Najlepszy efekt osiągniesz, rozcierając kredkę jedynie przy jej górnej granicy. Dzięki temu nie rozmyje się ona przy samej linii rzęs, więc oczy zostaną pięknie podkreślone, a spojrzenie nabierze głębi.
  4. Wytuszuj rzęsy czarnym tuszem (najlepiej takim, który je ekstremalnie wydłuży i pogrubi- im intensywniejsze rzęsy, tym bardziej widoczny jest efekt kocich oczu). Pomaluj brwi tak jak zazwyczaj.
  5. Usta pomaluj delikatnym kolorem w odcieniu nude. Świetnie, jeśli posiadasz matową pomadkę lub błyszczyk w delikatnym kolorze. Uzupełni ona cały matowy look i idealnie wkomponuje się w cały makijaż. Na wieczór możesz z powodzeniem wybrać pomadkę o intensywniejszym odcieniu. Jesienią na ustach będą królowały „dojrzałe”, ciemne barwy w odcieniu fioletu lub przydymionej czerwieni.

Gotowe!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *